"Wyspa Potępionych" Melissa de la Cruz - Recezja

Zawsze gdy byłam mała,jak wiele dziewczynek, uwielbiałam oglądać bajki,a najbardziej te o księżniczkach Walt'a Disney'a.Jak wiele dziewczynek,wierzyłam w to że dobro musi wygrać a zło przegrać,zawsze wolałam księżniczki od czarownic.Nigdy szczególnie nie zastanawiałam się jak te wszystkie historie wyglądałyby opowiedziane przez złe charaktery.W końcu,wszyscy znamy te historie tylko z punktu widzenia tych dobrych,głównych bohaterek.

Właśnie dlatego przechodząc między regałami w empiku,zainteresowała mnie akurat ta książka.Mimo obietnicy którą złożyłam sama sobie,że nie kupię już w tym miesiącu więcej książek,potrzeba poznania sposobu postrzegania tych wszystkich opowieści z dzieciństwa,z całkiem innej perspektywy,była większa.

Dwadzieścia lat minęło od chwili, gdy król Bestia zesłał wszystkich złoczyńców na wyspę, by zło na zawsze znikło z jego królestwa.Wszyscy złoczyńcy musieli żyć na wyspie,pożegnać się z magią, muszą żyć w ruinach i żywić się odpadkami z Auradonu, jakby tego było mało,w tych warunkach muszą też wychowywać dzieci.Mijają lata,a frustracja,złość i żądza  zemsty cały czas rośnie.
Aż pewnego dnia przez nieudany eksperyment Carlosa (syna Cruelli de Mon) zapora antymagiczna,na chwilę zostaje wyłączona,a najciemniejsza,najpotężniejsza broń na świecie (smocze oko-berło Diaboliny) ponownie zaczyna działać,lecz skryte jest gdzieś w mrocznej twierdzy, i tylko dzieci najciemniejszych,najniegodziwszych złoczyńców,mogą je odzyskać.Droga będzie długa i ciężka do przejścia.Czy młodym złoczyńcą uda się odnaleźć berło? a może zyskają coś cenniejszego?.

Mimo tego że książkę można znaleźć na dziale 6+ w empiku,książka zrobiła na mnie duże wrażenie,jest cudownym sposobem na powrót do dzieciństwa,i zostawia wiele miłych wspomnień na długi czas.
Tym razem  mogę zdecydowanie powiedzieć,że uwag do książki nie mam i zdecydowanie ją polecam :)
MOJA OCENA:
9,6/10